Dom
Oferta
Inspiracje
Zaloguj się
2022 | 1 luty
Co z rodzicami podczas urodzin dziecka?

Co z rodzinami podczas urodzin dziecka? Mają zostać czy tylko przywieźć dziecko?

Zaproszenia na dziecięce urodziny zaczynają się pojawiać w wieku przedszkolnym. „Alicja serdecznie zaprasza Basię na imprezę urodzinową, która odbędzie się w….” brzmi standardowy tekst zaproszeń. O ile w przypadku dziecka szkolnego, które nie musi przebywać pod opieką osoby dorosłej, takie zaproszenie nie stanowi kłopotu - zaproszony spokojnie może pójść na imprezę i wrócić z niej samo, o tyle w w przypadku dziecka przedszkolnego pojawia się dylemat - co z rodzicami dziecka podczas, gdy dziecko będzie przebywać na urodzinach? Jest to o tyle frapujące, gdyż może dojść do niezręcznej sytuacji np. gdy rodzice zaproszonego dziecka przygotowali poczęstunek i ciepłe napoje dla rodziców, a tymczasem my zjawiamy się na przyjęciu wyłącznie po to, by dziecko zostawić i pojawić się po odbiór w określonym czasie lub odwrotnie - nastawiliśmy się na to, że z dzieckiem przyjedziemy i na nie poczekamy, a tymczasem rodzice solenizanta nie przewidzieli nic dla dorosłych.

Jak zapobiec takim dylematom i sytuacjom?

Jeśli to nasze dziecko zaprasza inne dzieci, warto na zaproszeniu, tuż obok prośby o potwierdzenie przybycia, zaznaczyć czy dla rodziców przewidziany jest poczęstunek i kawa lub herbata w części przeznaczonej dla dorosłych.

Jeśli nasze dziecko otrzymało zaproszenie na urodziny i nie ma na nim ani słowa o tym, czy rodzice mogą zostać czy raczej wskazane jest tylko przywiezienie gościa, warto skontaktować się z rodzicem solenizanta i dopytać. Bywa przecież tak, że organizacja urodzin tylko dla dziecka stanowi już spory koszt, zatem dodatkowy wydatek może być ciężki do udźwignięcia, a bywa też tak, że w czasie kiedy odbywają się urodziny możemy mieć już czas zaplanowany i nie uda nam się spotkać z rodzicami innych dzieci.

Warto z góry określać, warto pytać - jasne sytuacje to brak niedomówień i domysłów a także kłopotliwych sytuacji i napiętych relacji. A przecież o to nam wszystkim chodzić powinno.