Dom
Oferta
Inspiracje
Zaloguj się
2022 | 11 luty
Urodziny w szkole - co ze zwyczajem przynoszenia cukierków?

Urodziny w szkole - co ze zwyczajem przynoszenia cukierków przez solenizanta?

Macie w pamięci taki obrazek? Solenizant stoi na środku klasy, pod tablicą, wychowawczyni składa życzenia, wszystkie koleżanki i koledzy śpiewają „Sto lat!”, następnie obchodzący urodziny kroczy pomiędzy ławkami i częstuje wszystkich cukierkami.

W przedszkolach i młodszych klasach dzieci z entuzjazmem i radością czekają na tę chwilę. Stoją dumne i wyprostowane, przyjmują liczne życzenia, obdarowują klasę słodkościami. W starszych klasach dość często się zdarza, że solenizanci zatajają datę urodzin, bo „kicha”, „kaszana”, „jakoś tak głupio”, „nie chcę wychodzić na środek, nie chcę, żeby mi śpiewali”. Zwyczaj przynoszenia cukierków na urodziny staje się na tyle krępujący, że zanika gdzieś w okolicach klasy czwartej - na forach nastolatki wzajemnie podpytują się o radę czy w ogóle cukierki przynieść, co zrobić jak się dzięki FB wyda, że urodziny się obchodziło.

Zwyczaj przynoszenia słodyczy w dniu urodzin przetrwał wiele lat, a obecnie, oprócz wstydu u starszych dzieci, wypierają go walki, by ograniczyć spożywanie przez dzieci słodyczy i pojawiające się sugestie, by zamiast cukierków były to zdrowe przekąski (suszone owoce) lub drobne upominki, obostrzenia podczas pandemii - w wielu placówkach zabroniono przynoszenia łakoci w obawie, by nie rozprzestrzeniał się na nich wirus, zakazy w szkolnych regulaminach w obawie o dzieci z nietolerancjami pokarmowymi, czy ze względów bezpieczeństwa (ryzyko zachłyśnięcia się twardymi cukierkami).

Czy zwyczaj przynoszenia cukierków do szkoły przez solenizanta przetrwa, a jeśli tak to w jakiej formie? Czas pokaże.